Aby wyszukać kota adoptowanego do 2018 r. przejdź na stronę archiwalną
Miał szczęśliwe życie ze swoją panią i drugim pieskiem. Był szczeniaczkiem kiedy zamieszkał w swoim stałym domu. Kiedy starsza pani zachorowała i nie mogła już mieszkać sama w domu, została zabrana przez rodzinę, razem z nią zabrany został drugi piesek, przyjaciel Tobisia. Dramat, i stało się, nagle został sam jak palec, bez nikogo i bez niczego. Dlaczego został sam, porzucony na zawsze? Tego nie wiemy. Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Było to w marcu 2021 r. Opuszczony Tobiś biegał po wsi całymi dniami szukając swojej pani i psiego przyjaciela. Wracał zmęczony, łapa za łapą, głodny na pustą posesję, nie rozumiejąc dlaczego świat mu się zawalił? Tak biegał wiele miesięcy. Zrezygnowany, samotny, nieustannie czeka.
Jest jednym z trzech kotków, który po stracie domu i opiekunki został przyjęty przez Fundację. Pani Irena, opiekunka kotków została umieszczona przez rodzinę w domu opieki (marzec 2020 r.) ze względu na stan zdrowia i możliwość samodzielnego radzenia sobie. Bardzo przeżywała i przeżywa rozstanie z kotkami, które bardzo kocha.
Ku przestrodze!
https://www.facebook.com/preciouskittenscats/videos/190912748044377/
Wraz z nadejściem wiosny rośnie zagrożenie życia lub zdrowia kotów związane z otwieraniem bądź uchylaniem okien w mieszkaniach. Kiedy słyszę - "mój kot jest mądry i nie wypadnie" - chce mi się płakać, gdyż wiem ile tych zwierząt straciło życie, połamało łapy, szczęki, kręgosłupy, lub zaginęło uciekając w szoku po wypadnięciu z okna. Wystarczy przelatująca blisko mucha, nie mówiąc już o ptaku. Parapety zewnętrzne są z blachy lub plastiku i na nic się zdadzą pazury mądrego kota. Uchylne oko, wbrew pozorom, to też okrutny koci morderca - zawieszenie się w nim kota powoduje przerwanie rdzenia kręgowego bądź uduszenie, a w najlżejszym przypadku otwarte złamanie łapki. Jeśli kochacie swoje koty, (a nie śmiem myśleć , że mogło by być inaczej) gorąco zachęcam, abyście dla ich dobra i swojego spokoju osiatkowali te okna, te które są najczęściej otwierane. Ten jednorazowy wydatek zwróci się Wam w dwójnasób. Szczęśliwe koty będą mogły siedzieć w otwartym na oścież oknie pod waszą nieobecność , a Wy nie będziecie musieli nigdy oglądać takiego widoku jak na przedstawionych tu zdjęciach. Koszt leczenia złamanej kociej łapy, to ok. 1000 złotych, a profesjonale zabezpieczenie okna zaledwie 200-300 - zł. Śmierć kota w męczarniach spowodowana przez własne zaniedbanie, bezmyślność lub brak odpowiedzialności, to reszta życia z wyrzutami sumienia i wspomnieniem o zadanym kotu cierpieniu. Wybór należy do Ciebie.